Podobno dziś w Polsce jest Światowy Dzień Pluszowego Misia. Wujek Google pokazuje mi przynajmniej dwa inne takie dni w trakcie roku, ale nich będzie. Mój miś nie jest pluszowy, jest szydełkowy, ale właścicielka donosi, że równie miły do przytulania.
(Wzór zaczerpnięty z bloga Little Yarn Friends)
25th November in Poland is World Teddy Bear Day. Google shows me at least two other such days during the year, but I will use today date. This is crochet bear not plush. But the owner reports that also nice to cuddle.
(Pattern from Little Yarn Friends blog)
wtorek, 25 listopada 2014
piątek, 21 lutego 2014
Ogrzewacz na kubek
Gdy byłam małą dziewczynką, mama nauczyła mnie robić na drutach. Nigdy jednak nie miałam do tego większej cierpliwości i nie przypominam sobie, by udało mi się skończyć jakąkolwiek robótkę. Minęły dziesięciolecia i postanowiłam ponownie zmierzyć się z tematem. Okazją do wydziergania czegoś konkretnego były zbliżające się urodziny męża. Postawiłam na coś prostego, ale oryginalnego - ogrzewacz na kubek. Pierwotnie forma miała być nieskomplikowana, ale - zbiegiem okoliczności i bez wiedzy o moich planach - mąż kupił sobie nowy kubek. O miłych dla oka, zaokrąglonych kształtach. Ale niekoniecznie miłych do przyozdabiania ;) Metodą prób i błędów udało się. Nawet całkiem szybko. Bez szablonu i tylko dwa razy ;) prułam zakończenie, dopasowując szerokość ocieplacza do obwodu kubka. Z efektu jestem naprawdę zadowolona. Co jest u mnie niespotykane ;) Martwiłam się też o funkcjonalność, ale nie sprawia problemu.
A jak Wam się podoba?
When I was a little girl, mum taught me how to knit.
But I had no patience for that and as far as I remember, I've never finished
any work. Time passed on I decided try again. The occasion was my hubby's
birthday. I've tried something simple, but original - mug cosy. First idea
was simple, but hubby, who didn't know anything about my plans, bought new mug. Nice, but
with hard shape to fit around. ;) I tried hard and finally I found a way. In my
opinion visual effect and functionality, both are good.
What do you think about it?
What do you think about it?
czwartek, 13 lutego 2014
Mydełka glicerynowe dla kobiet
Dziś coś specjalnie dla Pań :) Postanowiłam odstawić w kąt silnie myjące detergenty i stworzyć mydełko specjalnie dla kobiecych potrzeb. Postanowiłam nie dodawać ani jednego zbędnego składnika, dlatego mydełka są naturalnie białe. Silnie natłuszczające, dzięki dodatkowi masła shea, oleju kokosowego i olejku z migdałów. Dla zabezpieczenia przed niepożądanymi intruzami dodałam olejek rozmarynowy i olejek z drzewa herbacianego.
Today something special for the ladies. I decided to set aside strong washing detergents and to create a soap specifically for women's needs. There is no any unnecessary ingredient, therefore soaps are naturally white. Highly moisturizing and greasing, by the addition of shea butter, coconut oil and almonds oil. To protect against antimicrobial activity I added essential rosemary oil and tea tree oil.
poniedziałek, 20 stycznia 2014
Domowej roboty mydła glicerynowe
Dziś Blue Monday, statystycznie najgorszy dzień w roku. Dopiero połowa dnia za nami, więc trudno oceniać. Fakt, może nie zaczął się dla mnie najlepiej, ale bywały naprawdę dużo gorsze dni. Za oknem słońce, któremu do zimowego daleko, dlatego dziś na tapecie temat radosny.
Mydła glicerynowe. Kolorowe, pieniące się, pachnące naturalnymi olejkami eterycznymi i dodatkiem oleju kokosowego. Prosty skład, żadnych zbędnych ingrediencji. Na razie za mną dwa podejścia. Oto efekty.
Mydła glicerynowe. Kolorowe, pieniące się, pachnące naturalnymi olejkami eterycznymi i dodatkiem oleju kokosowego. Prosty skład, żadnych zbędnych ingrediencji. Na razie za mną dwa podejścia. Oto efekty.
Today is Blue Monday, statistically worst and most depressing day of the year. I'm not sure is it true, but I've got something special for that occasion. Soaps. Colorful, foaming, scented with natural oils and pure coconut oil. No artificial ingredients, SLS and parabens free. Only natural colourants: highest purity cosmetic grade coloured micas.
Mydełko lawendowo - pomarańczowe Lavender and orange soap |
Mydełka zapachu herbaty Earl Grey Earl Grey soaps (with bergamot calabria, orange and cinnamon leaf essential oils) |
I wersja dla dzieci :) Something fun for kids :) |
piątek, 10 stycznia 2014
"Jak to było robione" i o pomocnikach
Dziś
mało treści, dużo obrazu. Opowieść z cyklu "jak to było robione" i
powód dla którego PiQuu przytulanki są najbardziej przytulaśne na
świecie, czyli moi pomocnicy :)
czwartek, 9 stycznia 2014
Wstęp i owieczki
Nosiłam się z tym zamiarem od dawna i wreszcie jest. Z nowym rokiem pojawia się PiQuu blog. Czas przestać tworzyć do szuflady ;) Pierwotnie platformą kontaktową miał być Facebook, ale jak się okazało dostarcza on treści do odbiorców dość wybiórczo ;)
Dlaczego szyję (i jak się wkrótce okaże nie tylko)? Bo bez pasji nie istnieję. Bo lubię tworzyć. Robić coś z niczego. Odzyskiwać, naprawiać i nadawać rzeczom nowe znaczenie. Szyję dziecięce zabawki, ubranka dla lalek, ozdobniki, marzę by nauczyć się szyć ubrania. Prócz tego maluję (preferuje akwarele i pastele, czasem farby olejne). Gotuję i piekę. Robię mydła. Jestem wielką fanką staroci, uwielbiam je kolekcjonować, naprawiać, przywracać długa młodość. Specjalizuję się zwłaszcza w spa dla dziecięcych lal :)
Zastanawiałam się, czym pochwalić się na początek, ale uznałam, że będę pisać na bieżąco, tak jak tworzę. A przy okazji przypominać starsze prace :)
Na początek owieczki. Uszyte dla koleżanki mojej córki. Na prośbę Młodej dodatkowa także dla niej :) Wykrój pochodzi z książki Clémentine Collinet: "Przytulanki szmacianki, 50 projektów zabawek z resztek".
Dlaczego szyję (i jak się wkrótce okaże nie tylko)? Bo bez pasji nie istnieję. Bo lubię tworzyć. Robić coś z niczego. Odzyskiwać, naprawiać i nadawać rzeczom nowe znaczenie. Szyję dziecięce zabawki, ubranka dla lalek, ozdobniki, marzę by nauczyć się szyć ubrania. Prócz tego maluję (preferuje akwarele i pastele, czasem farby olejne). Gotuję i piekę. Robię mydła. Jestem wielką fanką staroci, uwielbiam je kolekcjonować, naprawiać, przywracać długa młodość. Specjalizuję się zwłaszcza w spa dla dziecięcych lal :)
Zastanawiałam się, czym pochwalić się na początek, ale uznałam, że będę pisać na bieżąco, tak jak tworzę. A przy okazji przypominać starsze prace :)
Na początek owieczki. Uszyte dla koleżanki mojej córki. Na prośbę Młodej dodatkowa także dla niej :) Wykrój pochodzi z książki Clémentine Collinet: "Przytulanki szmacianki, 50 projektów zabawek z resztek".
I thought about this for a long time and here it is.
PiQuu blog. Previously I wanted to stay in touch with you by Facebook,
but you know how it works ;)
Why am I sewing (but not only)? Because I cannot live without passion. I love to create. Making something from nothing ;) To recycle, to repair, to make new sense for things. I sew toys, dolls clothes, keyring, puppets and many more. I want to learn how to sew clothes. I like painting and drawing. I cook and bake. I make soaps. I love vintage things, collecting, repairing and giving them new life.
I wondered what to write at first and I think best idea is to show you my actual works. From time to time I would bring up items I made previously. First it was sheep. For my daughter and her friend Ellie. Pattern from book Clémentine Collinet "Doudous à coudre: 50 modèles faciles à faire".
Why am I sewing (but not only)? Because I cannot live without passion. I love to create. Making something from nothing ;) To recycle, to repair, to make new sense for things. I sew toys, dolls clothes, keyring, puppets and many more. I want to learn how to sew clothes. I like painting and drawing. I cook and bake. I make soaps. I love vintage things, collecting, repairing and giving them new life.
I wondered what to write at first and I think best idea is to show you my actual works. From time to time I would bring up items I made previously. First it was sheep. For my daughter and her friend Ellie. Pattern from book Clémentine Collinet "Doudous à coudre: 50 modèles faciles à faire".
Subskrybuj:
Posty (Atom)