poniedziałek, 20 stycznia 2014

Domowej roboty mydła glicerynowe

Dziś Blue Monday, statystycznie najgorszy dzień w roku. Dopiero połowa dnia za nami, więc trudno oceniać. Fakt, może nie zaczął się dla mnie najlepiej, ale bywały naprawdę dużo gorsze dni. Za oknem słońce, któremu do zimowego daleko, dlatego dziś na tapecie temat radosny.
Mydła glicerynowe. Kolorowe, pieniące się, pachnące naturalnymi olejkami eterycznymi
i dodatkiem oleju kokosowego. Prosty skład, żadnych zbędnych ingrediencji. Na razie za mną dwa podejścia. Oto efekty.

Today is Blue Monday, statistically worst and most depressing day of the year. I'm not sure is it true, but I've got something special for that occasion. Soaps. Colorful, foaming, scented with natural oils and pure coconut oil. No artificial ingredients, SLS and parabens free. Only natural colourants: highest purity cosmetic grade coloured micas.

Mydełko lawendowo - pomarańczowe
Lavender and orange soap



Mydełka zapachu herbaty Earl Grey
Earl Grey soaps (with bergamot calabria, orange and cinnamon leaf
essential oils)

I wersja dla dzieci :)
Something fun for kids :)

1 komentarz: